Pole dance trenuję od 2018 roku i już wtedy wiedziałam, że stanie się on częścią mojego życia. Pokochałam rurkę od pierwszego treningu, mimo braku super gięcia, szpagatu i „siły”! Prawda jest taka, że przed przygodą z rurką nic nie ćwiczyłam. Na WF-ie najczęściej byłam „niedysponowana” , a od wszelkiej aktywności trzymałam się z daleka. Jestem przykładem na to, że bez zaplecza sportowego można trenować pole dance i czuć się w nim dobrze, wystarczy tylko chcieć i chodzić regularnie na treningi. Oprócz treningów uczęszczam także na warsztaty i szkolenia z najlepszymi pole dancerami, dbam o własny rozwój, stale się uczę, by móc dać Wam od siebie jeszcze więcej. W tym roku postanowiłam zrobić krok do przodu (a raczej cały milion kroków😂) – zostałam certyfikowaną instruktorką pole dance i otwieram własną szkołę 🙈 Jestem niesamowicie szczęśliwa, że już niedługo spotkamy się i będziemy razem tworzyć to piękne miejsce 🤍